nicola555

 
Rejestracja: 2008-08-05
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Punkty122więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 78

Już nie...


Już nie szukam wiatru w polu
Czas ucieka,umykają minuty
A ja chcę spokoju
Chcę patrzeć jak w moim lesie
Wrzosy zakwitają
Słuchać jak ptaki wesoło śpiewają
Czuć jak słonko mocno świeci
Widzieć roześmiane dzieci
Etapy życia przecież
Uciec by się chciało,ale nie da się
Beznadziejna nadzieja
Upragniona ciszo
Dziś potrzebuję Ciebie...


Wymyślić,poszukać


Chcę wymyśleć lepsze życie
Gdzie czas wolno płynie 
Tak jak rzeka na zakręcie
Gdzie zegary maja wolny puls
Współ istnienie z pięknem świata
Twoje oczy błękitem odbite 
I rytm serca taki jak mój
Pogodzonych z każdym dniem
Rytm naszych dobrych dni
Tam wiatr suszy krople łez 
Tam bez trosk żyje się
Tam rzeczywistość ma lepszy wymiar
Lepszy świat...
Pory roku będą piękniejsze 
Lato w słońce ubrane
Zimy śniegiem zasypane
A jesienie w kolory wymalowane
A wiosny przekochane
Tak bardzo chcę by odszukać 
Taki świat...
Lecz czar prysł,płomień na kominku zgasł
Chłód obudził mnie
Pomyślałam że świat 
W fantazję nie bawi się
Ale i tak wierzę że gdzieś
Jest taka kraina
Tylko zależy od nas samych
Od naszych serc i dłoni też
Każdy może ją stworzyć
Tylko trzeba bardzo chcieć


To nic,to nic


Nocy mrok obudził mnie
Ktoś delikatnie głaskał moje włosy
Cicha melodia grała 
Sen czy nie ...jeszcze nie obudziłam się
Tak tylko mama głaskała
Tylko Ona tak pięknie mi śpiewała
Kiedy zły sen budził mnie
Ona zawsze była...
Rocznica wypadku zbliża się
I może dlatego taki sen?
Mijają rocznice ale czas 
Nie potrafi ukoić bólu
Pamięć będzie do końca mych dni
Wiara nie opuszcza mnie że...
Kiedyś spotkamy się
I wtedy znowu będziesz 
Głaskała moje włosy 
I piękne piosenki śpiewała
To nic mamuś,to nic
Że to jeszcze nie dziś


Dostrzec


Na świecie jest ogrom zła
Ale jest też i dobro...
Trzeba je tylko umieć zobaczyć
Trzeba widzieć je sercem
Gdzieś bardzo daleko 
Albo zupełnie blisko
Może to zwykłe śniadanie
Zjedzone gdzieś nad rzeką
Gdzie szumi las  
Słychać śpiew ptaków
A może kolacja
Gdzieś na tarasie
Patrząc jak wita się noc
A żegna  słońce
Chwile to zwyczajne
Szacunek dla życia
Przecież w tym jest 
Piękno bycia


Ej drogo


Jakże smutna jest samotna droga
Bez wskazówki,bez kierunku
Stopy ranione o ostre kamienie
Z pytaniem na ustach,,dlaczego
Tu nie spotka się współczucia
Ni ratunku...
To droga rozbitków
Z każdym krokiem czujesz 
Jak rozpływasz się na części
Jak samotny płomyk
Chybocze na wietrze 
Chce walczyć...daremnie 
Zbyt słaby by przetrwać 
Gaśnie tak jak i my 
Zgaśniemy