Usłyszałem, jak w Radio Maryja, jego dyrektor powiedział, że zwierzył mu się jakiś ginekolog i powiedział, że w życiu zawodowym wykonał 78 tyś. aborcji !!!
A wiem, że księży katolickich uczy się, że mogą kłamać " w dobrej wierze". Na mój gust, do każdego kłamstwa można dorobić "dobrą wiarę", ale pozostanie kłamstwem i oszuka bardzo wielu ludzi jak w tym przypadku, bo gro słuchaczy tego radia, to fanatycy, a Ojciec dyrektor, to dla nich święta osoba.
To zastanówmy się nad tym, czym wsławił się ów ginekolog.
Zakładam, że pracował jako ginekolog wykonujacy zabiegi 40 lat.
Rok to 365 dni pomniejszony o 52 niedziele, 52 soboty, 26 dni urlopu i 5 dni innych kiedy się nie pracuje, nie zakładam chorobowego, na którym mógł przebywać, to daje 230 pracy w roku.
Teraz prosty rachunek : 78 ooo zabiegów podzielić przez 40 lat pomnożonych przez 230 dni pracy w roku, daje wynik:::
17 zabiegów w dwa dni !!! Możliwe to? przez 40 lat, każdego dnia ponad 8 zabiegów ???
W necie wyczytałem, ze obecnie zabieg to nie mniej niż 2000zł.
To ile doktor mógł zarobić po dzisiejszych cenach ???
156 000 000zł.
Ile z tego dostał Urząd Skarbowy, a ile Ojciec dyrektor za wybaczenie 78 ooo grzechów???
Szkoda, że nic nie mówi np. o dzieciach księży, którym w większości Kościół nie pozwala nadać nazwiska ojca? A w Polsce jest ich minimum 3000 osób. A jak karze się księży, którzy nie dotrzymali przyrzeczenia życia w celibacie?
Kolejne kłamstwo w "dobrej wierze"?
Ostatnia gra
